Zawał serca – pierwsza pomoc
Bez specjalistycznej pomocy nie możemy pomóc w przypadku zawału. Ale warto wiedzieć jak postępować, by zwiększyć szanse chorego i pomóc mu doczekać na przyjazd karetki.
Jeśli podejrzewamy, że chory ma zawał, musimy niezwłocznie powiadomić pogotowie. Zanim ono jednak przyjedzie, czas z pewnością będzie się niemiłosiernie dłużył. Co robić w takich przypadkach? Nie ma konkretnych wytycznych, dotyczących sposobu udzielania pierwszej pomocy, bo konieczna jest pomoc w szpitalu. Można jednak w znaczny sposób zwiększyć szanse chorego na przeżycie.
Osoba z zawałem z reguły leży lub osuwa się na ziemię. Należy ją więc położyć w takiej pozycji, która zmniejszy ucisk na serce. Najbezpieczniejsza jest pozycja leżąca oraz lekko podniesiony tułów. W takich chwilach niezbędne jest głębokie i jak najbardziej regularne oddychanie, więc należy je ułatwić. Jeśli chory ma krawat, nie wystarczy go rozluźnić, lepiej całkiem zdjąć. Warto też rozpiąć koszulę i pasek u spodni. Generalnie, należy pozbyć się wszystkich elementów garderoby, które w jakikolwiek – choćby minimalny – sposób, mogą ograniczać oddychanie.
Jednym z objawów zawału jest zaniepokojenie, a czasami nawet bardzo duży strach przed śmiercią. Panika może pogorszyć ten stan, więc chorego należy uspokajać. Trzeba też sprawdzić czy osoba, której pomagamy ma nitroglicerynę. Najczęściej ci, którzy już co najmniej jeden zawał przeżyli, mają ją ze sobą. Jeśli chory jest przytomny, na pewno pokaże nam gdzie ją trzyma. Nie zawsze jednak będzie w stanie wytłumaczyć jak jej użyć. Poza tym w tak stresujących chwilach nie ma czasu na dyskusje, trzeba wiedzieć. Tabletkę z nitrogliceryną wkłada się pod język. Należy uważać, by chory jej nie połknął, bo wystawiona na działania kwasów żołądkowych traci dużą część swoich właściwości i skuteczności. Działają też później, niż te, z których nitrogliceryna uwalnia się spod języka. Coraz częściej spotyka się także nitroglicerynę w postaci sprayu, którym psika się do ust.
Jeśli pacjent nie ma nitrogliceryny, można podać mu pochodne kwasu acetylosalicylowego. To nic innego, jak zwykła aspiryna, polopiryna S, etopiryna, acard, cardiopirin, hascopiryn, ascalcin plus, ascodan, asprocol, calcipiryna czy coffepirina. Warto jednak pamiętać, że leki powinno podawać się tylko wtedy, gdy pacjent jest przytomny i mamy z nim kontakt. Musi on bowiem mieć możliwość połknięcia takiej tabletki.
Jeśli pacjent przestaje oddychać, należy zastosować sztuczne oddychanie oraz rytmiczne uciskanie klatki piersiowej, czyli rozpocząć reanimację.
Mam wielką prośbę do wszystkich, którzy to przeczytają. Zanim zaczniecie robić cokolwiek, niezależnie od tego czy wiecie o co chodzi czy nie, zadzwońcie po pomoc. Pierwsza pomoc w zawale serca jest niezwykle ważna, ale tu liczą się minuty, a nawet sekundy, więc dajcie ratownikom i lekarzom szanse na to, by mogli dojechać do chorego i udzielić mu specjalistycznej pomocy. Warto 🙂
Tak ale jak się czeka na karetkę 25 minut to panika jest wielką bo nie wiadomo co robic ja mialam niedawno taką sytuację z moim tata i niestety ale leży na intensywnej terapi i walczy o życie bo za długo to wszystko trwało!!!!!!!
Pamiętajcie żeby tabletki z nitrogliceryną nie ładować do buzi byle jak. Musi ona trafić pod język, bo bez tego będzie trzeba dać dwie, a jak przesadzicie to będzie kłopot. Atak serca jest groźny, więc nie może się nitrogliceryna rozpuścić w żołądku, bo wtedy praktycznie nie działa.
Przepraszam bardzo ale w ostatnim akapicie jest błąd. A nawet dwa. Domyślam się, że chodzi o resustutację krążeniowo-oddechową zwaną RKO ale muszę zwrócić uwagę, że RKO NIE JEST SZTUCZNYM ODDYCHANIEM, ANI REANIMACJĄ (MASAŻEM SERCA TEŻ NIE jakby co) 😉 w dodatku jeśli ktoś nie wie jak przeprowadzić RKO, musi to wyszukać w necie, co też trochę potrwa. Tak więc mogę podpowiedzieć, ze osoba musi leżeć prosto na plecach. Wykonujemy 30 ucisków na klatkę piersiową ( u starców – głębokość 4-5cm, u dorosłych 6cm ) uciskając na mostek. Robimy je z prędkością 120 ucisków na minutę. Następnie robimy dwa wdechy usta-usta każdy po około pięć sekund. I znowu 30 ucisków itd. Może brzmi to lajtowo, ale jest bardzo męczące więc dobrze zmieniać się z co najmniej dwoma osobami.
Chyba dwiema 😉
`Następnie robimy dwa wdechy usta-usta każdy po około pięć sekund.` – 5 sekund każdy? chyba raczej niekoniecznie. Doczytaj lepiej bo z taką wiedzą prędzej zaszkodzisz niż pomożesz
Słyszałem, że dobrze jest kaszleć, podobno zapobiega zawałowi, a może i w trakcie też pomaga. Chyba nawet widziałem ikonografikę na ten temat.